Gdy dziecko nie wychowuje się z obojgiem rodziców, często problemem stają się kontakty dziecka z dalszą rodziną. Zdarza się, że przyrodnie rodzeństwo, dziadkowie, czy inni krewni są niejako wymazywani z życia dziecka, a rodzina „dochodzącego” rodzica staje się najczęściej tylko zdjęciem w albumie. Jednak jak się okazuje, nie tylko rodzice mogą żądać ustalenia kontaktów z małoletnim dzieckiem.
Kto może mieć ustalone kontakty z dzieckiem?
Na wstępie należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy wszyscy krewni mają prawo do utrzymywania kontaktów z dzieckiem. Pomijając aspekty społeczne i rodzinne, a skupiając się wyłącznie na przepisach Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, to nie wszyscy krewni mogą żądać ustalenia kontaktów z dzieckiem.
Natomiast co istotne, krąg osób uprawnionych do kontaktów, nie ogranicza się wyłącznie do rodziców dziecka.
Prawo przyznaje prawo do kontaktów również:
- rodzeństwu – zwłaszcza w sytuacji, gdy rodzeństwo pozostaje rozdzielone (np. rodzeństwo przyrodnie);
- dziadkom – niezależnie od sytuacji między dzieckiem, a rodzicem, dziadkowie z obojga stron mogą mieć ustalone kontakty z wnukiem;
- powinowatym w linii prostej;
- osobom, które sprawowały opiekę nad dzieckiem przez dłuższy czas – czyli np. rodzicom zastępczym, albo dalszej rodzinie, która zajmowała się dzieckiem.
Krąg osób, które zatem mogą domagać się kontaktów z dzieckiem jest znacznie szerszy, niż wielu się by wydawało. Z drugiej strony na pewno tak ukształtowany przepis na pewno krzywdzi trochę dalszą rodzinę, jak np. wujków i ciocie, którzy nigdy nie sprawowali opieki nad dzieckiem. Niestety, w takich wypadkach nie posiadają oni uprawnienia do domagania się kontaktów.
Kontakty dziadków, a kontakty rodzica
Najczęściej pojawiającym się zagadnieniem w tym zakresie jest kwestia kontaktów dziadków z dzieckiem. Dopóki rodzice dogadują się między sobą, kwestia ta nie budzi najczęściej sporów. Jednak w sytuacji, gdy jedno z rodziców ma ograniczone kontakty, albo co więcej zdarza się, że pozbawia się go władzy rodzicielskiej, choćby częściowo, rzutuje to na sytuację dziadków od strony takiego rodzica.
Należy jednak pamiętać, że zgodnie z prawem „każdy odpowiada za siebie”. Sytuacja, w której jeden z rodziców ma ograniczone kontakty lub jest ich pozbawiony, czy nawet ogranicza mu się władzę rodzicielską, nie oznacza, że dziadkowie od strony takiego rodzica mają być pokrzywdzeni. Jest to ich prawo, ale i obowiązek, by utrzymywać kontakty z wnukiem.
Status rodzica nie rzutuje na sytuację prawną dziadków.
Dla przykładu, ojciec dziecka został skazany za przestępstwo na karę pozbawienia wolności. Z uwagi na to, sąd całkowicie zakazał mu kontaktów z dziećmi. Natomiast rodzice takiego ojca, bardzo chcieliby utrzymywać relacje z wnukiem, ale mama dziecka uważa, że skoro ojcu zakazano kontaktów, to i dziadkowie nie mogą przyjeżdżać do wnuka. Nic bardziej mylnego. Dziadkom, jeżeli tylko złożą stosowny wniosek do sądu, takie prawo może zostać przyznane. Nie odpowiadają oni przecież za dorosłe decyzje swoich dzieci, zatem nie można ich karać odmową kontaktów z wnukami.
Na czym polegają kontakty?
Uprawnienie do kontaktu z dzieckiem oznacza, że wymienione osoby mogą domagać się prawa do przebywania i spotykania się z dzieckiem, zabierania go poza miejsce stałego pobytu, czy porozumiewania się bezpośrednio na odległość (telefonicznie, internetowo) z dzieckiem. Zakres kontaktów nie różni się więc zasadniczo od tego, jaki przysługuje rodzicowi. Niemniej jednak, należy pamiętać, że choć przepis wprost mówi o „bezpośrednim stosowaniu przepisów”, to z reguły rodzaj i skala tych kontaktów będzie mniejsza.
Wynika to m.in. z założenia, że to rodzicom, na których spoczywa główny ciężar wychowania dziecka przysługują większe uprawnienia. To rodzice mogą domagać się częstszego widywania z dzieckiem, czy zabierania go na dłuższy czas na wakacje, niż np. rodzice zastępczy, czy wujostwo. Dlatego w tym zakresie praktyka sądowa jest ciut inna niż dosłowne rozumienie przepisu art. 1136 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Zakaz kontaktów
Ustawa wyraźnie wskazuje, że wszystkie przepisy o kontaktach rodziców z dziećmi mają zastosowanie do pozostałych osób. Zatem również i w przypadku, w którym należałoby ograniczyć lub uniemożliwić kontakty, sąd może orzec o takim ograniczeniu, bądź zakazie. Może to polegać na spotykaniu się dziecka w obecności rodzica lub kuratora, czy odbywaniu kontaktów w miejscu zamieszkania dziecka.
W tym zakresie wszystkie przepisy są stosowane odpowiednio.
Kontakty, a władza rodzicielska
Bardzo często zachodzi konflikt między oczekiwaniami rodziny, a jej realnymi prawami do wpływania na wychowanie dziecka. Należy pamiętać, że prawo do kontaktów np. dziadków, nie oznacza, że mogą oni decydować na równi z rodzicami o wyborze szkoły, zapisaniu na zajęcia dodatkowe, czy w jakiej wierze dziecko jest wychowywane.
Ustalenie kontaktów jest niezależne od władzy rodzicielskiej i nie należy tych pojęć mieszać ze sobą.
Zatem w sytuacji, w której sąd przyzna, lub w drodze mediacji ustalone zostaną, kontakty z dzieckiem, należy pamiętać, że takie prawo nie upoważnia rodzeństwa, dziadków, czy innych osób do decydowaniu o życiu dziecka. Prawo do kontaktów jedynie ma umożliwić budowanie więzów i relacji, ale nie może ingerować w uprawnienia rodziców posiadających pełną władzę rodzicielską.
Jeżeli macie pytania dotyczące kontaktów z dziećmi, bądź chcielibyście skorzystać z pomocy prawnika lub mediatora, by je ustalić – jesteśmy do Waszej dyspozycji.